Pamiętacie cytat z żabą z ostatniej części Zabójczej Broni? Mam tak samo z tym serialem ;) wcale nie jest lepszy, jest inny, ale równie dobrze się go ogląda :)
"W dzieciństwie miałem żabę. Hodowałem żabę imieniem Żabcio. To był mój najlepszy przyjaciel. Nie miałem wielu przyjaciół. Tak na prawde to wcale nie miałem przyjaciół. Czasem całowałem tę żabę. Myślałem, że skoro ja jestem chłopcem, to może ona zamieni się w księżniczkę i będzie moją mamą. Bo moja mama wyjechała czy coś, a tata był do kitu. Więc miałem tylko tą żabę. Żabcio był moim przyjacielem. Kochałem go i zabierałem ze sobą wszędzie. Kiedyś jechałem na rowerze, on wskoczył z pudełka i przejechałem go tylnym kołem. Zabiłem go. Byłem załamany. Naprawdę. To była jedyna istota jaką w życiu kochałem. A potem poznałem ciebie i Rogera. Opiekowaliście się mną staranniej niż musieliście. Jesteście moją rodziną i przyjaciółmi. Nie jesteście lepszymi przyjaciółmi niż Żabcio. Jesteście inni. Może wyciągniesz z tego jakieś wnioski." ~ Leo Getz
Jakby ktoś nie kojarzył :-)
Guys, guys! Okey, okey...
:D
Leo był świetny, szkoda tylko, że tak późno dołączył.
"I'm too old for this shit" - Glover i jego wiecznie kwaśna mina. kochałem ten film, serialu na razie nie mogę pokochać....
" ... kochałem ten film, serialu na razie nie mogę pokochać... " - podpisuję się pod tym!
Serial jest pozytywny, nawet niby śmieszny, da się oglądać/obejrzeć, no i to tyle.
Bez zachwytów, bez owacji, bez wspomnień pełnych nostalgii - zupełne przeciwieństwo filmu.
Nooo, może gimby za dwieście lat jak podrosną, to one tak wspomną serial, jak my film...?
;)
wątpie, żeby gimby oglądały teraz coś ze zrozumieniem... :P
Film jest dla wielu z nas nostalgiczny bo był puszczany wiele wiele razy na TVNie :) Święta, jakieś "miesiące z Zabójczą Bronią" itp sprawił, że oglądało się to dosyć często i film wpadał w pamięć. Teraz TVN7 puszcza serial, ale wątpię by został tak przyjęty jak film. Ale nie taka chyba była jego rola i nie należy go tak traktować.
Pierwsza i druga, to raczej VHS, bo nie pamiętam tego z kina, natomiast trzecia to byłem w kinie, które niedługo (kilka lat) potem przestało istnieć, więc tym bardziej kolorowe wspomnienia. Na Gliniarzu z BH też byłem w kinie, na drugiej części, bo pierwsza też zdaje się na VHS-ie.
A święta jak już coś, to tylko namolny Keeeeeeeeeeviiiiiiiiiiiin ;)
ja wszystko oglądałem w TV. ale szczerze mówiąc dobija mnie dzisiejsza moda, gdzie scenarzyści i producenci z braku pomysłów robią sequele, prequele i kolejne części tych samych filmów, albo seriale na podstawie filmów. Lekko żenujące to zaczyna być... Nic świeżego, NIC !
jeszcze nasunęła mi się jedna myśl odnośnie serialu i filmu. w filmie gibson i glover grają poważnie przez większość scen a efekty ich pracy są śmieszne. tutaj jest na odwrót. aktorzy grają śmieszków, a akcja jest sensacyjna od początku do końca
Przyznam, że tego wcześniej nie zauważyłem, ale jak się nad tym zastanowić po tym wpisie, to masz rację.
W filmie wyszło jakoś, że były śmieszne akcenty, a tu... cóż widać jak się silą na komedię, sensacyjną jak pisałeś.
Poza tym to nie ta liga, a sam serial bardzo ciężko zrobić tak, aby był porównywalny z jakimś filmem poziomem, jakością, akcją itp.
Jak ktoś lubi wszystkie cztery filmy i seriale o gliniarzach to będzie szczęśliwy. Opinie że trochę za mało realizmu są bez sensu, jest całkiem nieźle, w końcu filmy też nie były wybitnie realistyczne (poza tym jeśli ktoś chce realizmu niech ogląda filmy dokumentalne). Poczucie humoru jest identyczne jak w filmach, może tylko trochę go więcej a postacie są dobrze napisane i zagrane. Ogólnie bomba
jako starzec i ja dorzucę swoje trzy grosze. Początkowo oglądałem z dużą dozą wątpliwości. I rzecz jasna porównywałem z filmami. Co ciekawe w tzw. międzyczasie na TNT leciały oryginały. I powiem tak - serial jest dla mnie OK. Oceniłem 10/10. Dziewiona opisała to doskonale.To inny, uwspółcześniony film, ale wg. mnie oddaje ducha. Jestem w tym wieku, że nie raz wzdycham za moich czasów. Ale faktycznie świat idzie do przodu. A fakt, że ktoś nakręca serial na podstawie filmu oznacza jedno - film był tak dobry - że warto z niego zrobić serial. I choć na początku porównywałem serial do filmów, aktorów z serialu do filmowych to serial obronił się. Żałuję, że gdy leciał na FOX nie oglądałem. Ale poczekam. Dla mnie w sieczce tv ten serial jest super. Jedyny mankament - oglądam z opóźnieniem. Nagrywam i oglądam dzień później - bez REKLAM.