Gołym okiem widać że sezon 4 nie trzyma poziomu poprzednich. Nie jest źle ale odstaje. I jeszcze ta spierd%&(%# z maseczkami i całym innym covidowym syfem. Aż odechciewa się to oglądać. Debilizm.
W odcinku było nawiązanie do Floyda. Pokazano to jakoby był kompletnie niewinny. Taki wielki z niego aniołek przecież. A napad z bronią i inne rzeczy które robił nagle nie mają żadnego znaczenia.