Księżna to żona księcia, a w książce Jessica nie była żoną Leto, tylko konkubiną? Zmieniono to w serialu? Kolejna wada do kolekcji.
A może chodzi tu o najzwyklejsze podlizywanie się kobiecie pryncypała? Z resztą może mieszkańcy Arrakis na początku nie wiedzieli że ta pani obok Leto, to nie żona?
Musiałbym w książce sprawdzić. Poza tym - którzy mieszkańcy Arrakis? Na początku oni mieszkają w mieście, stykają się głównie z miejscową szlachtą, żołnierzami i kupcami, którzy się orientują dość dobrze. Nazwanie Jessiki tytułem należnym żonie byłoby obrazą dla potencjalnej przyszłej małżonki księcia. Potem uciekają do Fremenów, a ci w ogóle nie wiedzą, kim oni są. Tam bardzo szybko Jessica zostaje Matką Wielebną (i tak ją nazywają), a zresztą w chwili ucieczki książę Leto już nie żyje. Jeśli chodzi o filmowe adaptacje dobrych książek, to ja jestem bardzo upierdliwy.
W sumie to tak... Nieświadomie założyłem, że chodziło o dialog ze służbą pałacową, która, z racji niskiej pozycji, nie musi być o wszystkim informowana. Dla Fremenów później syn i matka stają się zupełnie wyjątkowymi postaciami, ponadto, dzięki wysiłkom Paula, oraz osobistym zasługom, ba, wręcz legendzie akcji ze żniwiarką Leto uzyskuje również quasi-mityczny status.
BTW: Fajny awatar.
A może chodzi o to że na diunie nie znają pojęcia "konkubiny" dla nich jest matką księcia więc księżną.
Zresztą matką proroka. Wiec tym bardziej z wysokiego rodu jak mówi książka.
1. Księżna to ŻONA księcia. 2. Fremeni znają pojęcie konkubiny, ale nie nazywają Jessiki konkubiną ani księżną, bo u nich jest Matką Wielebną.