Dziwi mnie, że jest tak nisko w rankingu. Same "There will be bloody", "Mała miss" lub "Być jak
Flynn" powinny dużo mówić o tym, co ten aktor potrafi. Ludzie, co z wami? Stallone jest w połowie
drogi Paula do #1! Dano to aktor, który się ceni i nie gra w byle (za przeproszeniem) gównie.
Dobiera wartościowe role, które pokazują, że jednak można być aktorem i się nie zeszmacić w
tandetnych komediach i dennych romantykach.
Oglądałam jedynie "There will be blood", ale absolutnie się zgadzam! Od pierwszej chwili (kiedy jeszcze nie było widać jego twarzy- kamerowany od tyłu) poczułam, że będzie dobra gra aktorska... A później z każdą sceną upewniałam się. Świetny, świetny, świetny!
Trzeba umieć zagrać bohaterów, których ludzie nie cierpią, a w "There will be blood" i "12 years a slave" świetnie mu poszło :D
Ludzie głupio na to patrzą.. To, że gra negatywnego bohatera nie oznacza, że jest złym aktorem :/
Ale jak widzę Ty to wiesz, więc nie muszę tłumaczyć o co cho ;)
No właśnie sporo ludzi jest na tyle głupich, że czarny charakter oceniają nisko bo ich "wkurza", "dobrze że zginął" itp. niektórzy umysłowo nie dorośli, aby rozgraniczać bohaterów pozytywnych/negatywnych od aktorów, którzy ich świetnie grają. Ja np. wolałbym, żeby Oscara za Gladiatora dostał Phoenix zamiast Crowe.
No ja właśnie poszłam do kina na Jokera tylko ze względu na rolę Phoenixa w Gladiatorze. Najlepsza gra w całym filmie. Tym zdobył ciekawość jak będzie w roli pierwszoplanowej, tym bardziej jako szaleniec.
Zgadzam sie doskonały aktor. Zresztą wywodzi se z ceny niezależnej i praktycznie nigdy nie dał plamy. W tym roku pozamiatał w Love & Mercy przed głównymi nagrodami był faworytem do najlepszego aktora do kiedy nie pojawił sie DiCaprio i Zjawa i go przesunęli do drugoplanowej żeby sie zmieścił ale nominacji do Oscara nawet nie dostał nie wiem jakiem prawem skory to był rola w top 5 najlepszych w tym roku. Dano wygląda i zachowuje sie identycznie jak Brian Wilson, jest identyczny, poza tym stworzyli zagrał bardzo przejmująco. Grał na pianinie na prawdę i spiewał, na pewno zrobił więcej niż Ruffalo czy Bale ale nominacji nie dostał. to jest skandal. Bardzo mi sie Love & Mercy podobał, to chyba największe moje zaskoczenie jeśli chodzi o filmy 2015 roku, nie spodziewałem sie tak dobrego filmu biograficznego. Powinien dostać bo zagrał go książkowo . Sam Wilson widział samego siebie. Dzieki tym retrospekcją w tym filmie chciało sie dłużej ogladać Dano i historie Wilsona. Mówie tu o Love & Mercy bo wychodziło ze to może być jego film i wreszcie nagrody ale pojawił sie DiCaprio i Stallone i musieli im dac nagrody i przyszłe Oscary dlatego pominęli Dano. Oczywiście to tylko jedna z wielu jego doskonałych roli, ten aktor nie boi sie żadnej roli dlatego jest tak ceniony,wystarczy spojrzeć na "Aż poleje sie krew" czy "Labirynt".