Racja Byrne był dużo lepszy miał wiecej humoru tamten aktor też zagrał nieźle ale Gabryjel stworzył bardziej przyjemnego gościa tego aktora widziałem jeszcze w filmie I stanie się koniec.
Tcheky był spoko, ale rola Byrne'a była bardziej zniuansowna, czuć było tragizm tej postaci-nieszczęśliwie zakochanej w Ninie/Nikicie.
A moim zdaniem w ogóle nie pasował do tej roli i zepsuł film przez to. Wyglądał staro, tj. na jakieś 60 lat i nijak nie pasował do Bridget.