Od początku niemal wiadomo, że akcja skończy się dramatem. Bardzo żałośnie i tendencyjnie zagrał Brody, po nim od razu widać było porażkę, dziwne że bandzyci tego nie dostrzegli. W sumie film dla półgłówków
...... zgadzam się z opinią co do Adriena Brody a ponadto .... nie bardzo go widzę w takich rolach ! Jest dla mnie mało przekonywujący w roli gościa napadającego na banki .... Twórcy tego filmu doradzał bym kontynuowanie reżyserowania
filmów z gatunku kino familijne, komedia.......
.... no tak.. w "Predatorsie" potrzebowałem chyba ze 20 minut aby oswoić się z myślą, że już do końca filmu będę musiał oglądać "napakowanego" Brodiego , który "wielkimi łapskami" rozprawia się ze swym przeciwnikiem.... jest tylu aktorów , których chętnie zobaczyłbym w tej roli ...!