Martin Scorsese zrealizował "TAKSÓWKARZA", Alan J. Pakula - "WSZYSTKICH LUDZI PREZYDENTA", Sidney Lumet -
"SIEĆ", Sydney Pollack - "TRZY DNI KONDORA", John Schlesinger - "MARATOŃCZYKA", Richard Donner - "OMEN",
Brian De Palma - "CARRIE", Carlos Saura - "NAKARMIĆ KRUKI", Roman Polański - "LOKATORA", zaś Andrzej Wajda
- "CZŁOWIEKA Z MARMURU", ale Oscary za najlepszy film i reżyserię powędrowały do filmu "ROCKY" Johna G.
Avildsena.
Z perspektywy czasu słusznie.
To film o przegranym, który także w tej opowieści przegrywa (włącznie z finałową walką z Apollo Creedem). Ale
wygrywa coś znacznie cenniejszego - własną legendę.
Rzeczywistość dopisała identyczny scenariusz odtwórcy głównej roli: Sylvester Stallone, także scenarzysta filmu,
dostał 2 nominacje do Oscara, ale statuetek nie dostał. Dziś kolekcjonuje kolejne Złote Maliny, jest przedmiotem
kpin, ale trwa nadal. Wciąż walczy.
Faktycznie:-)
http://theplaylist.net/remember-late-jonathan-demme-great-video-essay-use-close- 20170426/
Jeszcze bym dodał "Bruneta wieczorową porą" Stanisława Barei
oraz
"Przepraszam, czy tu biją" Marka Piwowskiego
:-)
A ja Krzysztofa Kowalewskiego.
Taką sylwetką na pewno sobie nie pomagał, z drugiej strony - obnosił ją zawsze z godnością:-)
Brunet wieczorową porą:
https://www.youtube.com/watch?v=cTUtkgzvdGs
Będzie takich aktorów charakterystycznych brakowało...
Spoko, masz ich obecnie sporo na naszym podwórku. Wszyscy grają w świetnych produkcjach spod znaku TVN, Polsat czy TVP. Są tak charakterystycznymi aktorami jak książki Lipińskiej czy Mroza. ;)