Ojciec jakiegoś dziecka w rzędzie za mną oglądał podczas seansu instrukcję montażu szafki. Jestem w stanie go zrozumieć, bo sam grałem w szachy w tym czasie. Nudna historia. Bardzo wtórna.
Mam nadzieję, że zasłaniał Pan podświetlony ekran z szachownicą na telefonie, żeby innym odbiorcom nie przeszkadzać. :P No, chyba że tradycyjna była.
przeszkadzanie innym w kinie też jest nudne i wtórne. sama historia może nie jest traktatem filozoficznym, ale, jak na film dla dzieci, prezentuje się całkiem nieźle. mi samej - choć jestem dorosła i na co dzień lubię "trudniejsze" filmy, oglądało się to miło. w porównaniu do wielu chał, które tworzy się dla bombli, to to było naprawdę ok. a jeżeli się nie podoba, to wypada uszanować innych, dyskretnie wyjść i pójść w inne miejsce. i tyle.
Najpierw nudzi nas książka w szkole, potem nas nudzi książka-bestseller, potem nudzi nas film Oscarowy, potem nudzi nas film w telewizji, potem nudzi nas film Disneya w kinie, później nudzi nas piosenka w radiu, wreszcie nudzi nas drugi człowiek, NUDZI NAS WSZYSTKO!
Serio, największym problemem dzisiejszego świata jest, żeby się nie nudzić, a więc szybciej, krócej, mniej. Oglądajmy Youtube na przyspieszeniu, czytajmy tylko nagłówki, zakochujmy się na podstawie zdjęć z Tindera itd.
PREACH!!! czasy fast-foodów, fast-relacji, fast wszystkiego. bo wszyscy chcą miłość jak z disneya i sex jak z porno. upadek cywilizacji