Głównie ze względu na Perkinsa, który ma fajną reżyserkę. Ma swój rozpoznawalny styl, który akurat mi odpowiada. Monroe poza It Follows jakoś mnie nie zachwyciła aktorstwem miejmy nadzieję, że Perkins ją zdyscyplinuje na planie. Cage to pewnie będzie cameo sugerując się treścią filmu ale może tak lepiej.