Pomimo licznych wad "Złoty krąg" ogląda się bardzo przyjemnie. Odczułem jednak fakt, że Matthew Vaughn podążył utartą ścieżką holywoodzkich sequeli, a ta prowadzi na manowce. W trzeciej części życzyłbym sobie zobaczyć skromniejszą, sprawdzoną obsadę, za to z bardziej dopracowanym scenariuszem i z większą ambicją, na którą reżysera przecież stać.
więcej