Dlaczego w takich filmach ufoludki nigdy nie atakują np. Warszawy albo Łodzi ?
A no tak zapomniałem tam nie ma czego atakować, polacy już odwalili robotę za najeźdźców.
Ale Pałac Kultury i Nauki wciąż stoi. Wiele osób nie miało by nic przeciwko, gdyby ten komunistyczny relikt w końcu zniknął.
Nikt polakom tego nie zrobił, sami to sobie zrobili. Niestety, ale do demokracji trzeba dojrzeć. Pzdr.
Nie jest powiedziane, że nie atakowali Wawy i Łodzi, skoro chciało im się atakowac Egipt i Irak to pewnie Polskę też :P
Nie atakują polskich miast gdyż patrząc na zniszczenia kosmici pomyśleli że już tu byli "Boże ale tragiczne miasta nie ma co niszczyć bo tu już byliśmy".
Sam się nad zastanawiam. Ciekawe czy doczekam się jakiegoś amerykańskiego filmu, gdzie nie atakuje się stanów, no i oczywiście bez patosu.
Czasem jeszcze coś tam czarno białego wyprodukują np. Ludzka Stonoga 2 z 2011 roku:)
W filmie nie jest to powiedziane wprost, ale w książce wyraźnie jest napisane, że działania kosmitów na wszystkich podbitych światach wyglądają tak samo - atakują największe miasta jedno po drugim - tzn. wykańczają jedne i przesuwają się nad kolejne itd. aż do całkowitej eksterminacji, a następnie dokonują desantu i wybijają resztki ludności. Następnie plądrują co się da, robią zapasy i lecą dalej.
Też tak sobie pomyślałam, że dlaczego kosmici zazwyczaj atakują amerykańskie miasta.
Może dlatego, że film robili amerykanie. Jak nakręcimy film o kosmitach, to skupimy się na polskich miastach, chociaż pewnie też nie, bo kogo interesują za granicą polskie miasta xd
Jak się tak zastanowić to w "Pikselach" kosmici zaatakowali Tadź Mahal w Indiach, no ale główny atak był przeprowadzony na Waszyngton. :-) A w "Na skraju jutra" były pokazywane mapy, gdzie kosmici zaatakowali też Europę, Afryki czy Australii chyba w ogóle nie pokazano, ale główna walka odbyła się w USA. :-)